Item 5

OverviewVersionsHelp

Facsimile

Transcription

Status: Complete
Show Translation

left page
H. bić i mordować, jak szakale
rzucili się do Behleid bo różne
części ubrania i prowiant ale to
niestety długo nie potrwało, gdyż
atak został skierowany na pół.-zach.
a nie na połud.-zach. radość nas
opuściła esesmani na nowo głowę
podnieśli, a jak się oni odnosili
do nas to przy transporcie
wspomnę i tak dzień upłynął na
szukaniu jedzenia miejsca na
spania i kolegów czy przypadk.
na tej piekielnej drodze nie padł.
Nadchodzi noc znów to samo,
walka o miejsce na nocleg, siła
zwyciężała, najwięcej krzyku i zamętu
robili Francuzi, którzy ze wszystkiego
byli niezadowoleni. Głód zaczął

right page
się wkradać w szeregi H. Zapasy
z„organizowane” zaczęły się wykańczać
a o drugie ciężko się było wystarać.
Co do Esmanów podczas chaosu
zmienili się nie do poznania każde-
go można było do rany przyłożyć.
Każdy z H. miłą rozmowę zaczął nawiązywać
omal do rany można było go przy-
łożyć, tak się zmienia Esm.
Kucharze którzy dostali się do kuchni
prowiant mieli, no i ich przyjaciele. H.
po lagrze jak ćmy [?] błąkali się. Jeden
drugiego zapytuje, co będzie, czy po-
jedziemy, nawet [?] dają się słyszeć głosy, że
droga jest odcięta na Wrocław je-
chać nie można, została tylko jedna
droga przez Czechy. Prominenci
poprzebierali się po cywilnemu, próbują
„urwać” się z lagru, jednym to się

Notes and Questions

Nobody has written a note for this page yet

Please sign in to write a note for this page