Item 3

OverviewVersionsHelp

Facsimile

Transcription

Status: Complete
Show Translation

left page
gdyż każdy z nas miał już w nogach
przeszło 67 km w nogach i [illegible]
ubiegłą noc która moc pochłonęła
na wieki H. Po ulokowaniu
się w szopach, barakach i blokach kres
ostateczny wszystkiemu położył znów [?]
alarm lotniczy. Światło zgasło, ruch
na salach, rabunek jedzenia, jeden
drugiemu, ryk syren który ostateczny
zwiastował nam nalot lotnictwa
nieprzyjacielski to ma [?] Bolszewicki [?]
Z oddali dają się słyszeć huk dział
przeciwlotniczych i nagły błysk rakiet,
który oznajmia nam o właściwym
działaniu. Sprzymierzeńcy muszą
być blisko, tak każdy na podstawie
ruchu wojsk wnioskuje, ponieważ
wojska zmotoryzowane dalej
drogą wywoływały wir [?]. Ranek nic

right page
dobrego dla nas nie przyniósł.
Cisza każdy się pyta czy dostaniemy coś
do zjedzenia, prominenci jakoś do
kuchni dostali się i w prowiant zaopa-
trzyli się, a szara brać H. znów głodna
zmarznięta, spragniona wody, której
nigdzie niema więc pragnienie
śniegiem łagodzono. Nockę nie każdy
miał pod dachem, moc H. formalnie
spała na dworze pod dachem
gwiaździstym. Chodzą H. z miejsca na
miejsce szukając sami nie wiedzą
co. Tu nagle daje się słyszeć krzyk do
Behleid. Każą iść tam można się
ubrać, trzeba czy nie trzeba idą jak inni
jeden za drugim, więźni [?] znów tłok
kij [?] to znaczy „dolmetschen” [?] inni
w ruch; wynik na siebie długo

Notes and Questions

Nobody has written a note for this page yet

Please sign in to write a note for this page